fbpx

Koniec samochodów spalinowych - nadchodzi złowieszcza norma Euro 7

Zdjęcie: Unsplash / Matt Boitor

Już dziś producenci samochodów płacą kary za klasyczne samochody, które uwalniają zbyt dużo w powietrze. Ale stanie się to jeszcze trudniejsze wraz z nadchodzącą normą Euro 7. Niektórzy analitycy już przewidują koniec całkowicie klasycznych samochodów z silnikiem spalinowym do 2025 roku.

Norma Euro 7 zastąpi obecną normę Euro 6, która obowiązuje od 2014 roku. I choć najprawdopodobniej nie wejdzie w życie przed końcem 2025 roku, to producenci i główni gracze europejskiego przemysłu motoryzacyjnego wielokrotnie podkreślali znaczenie jasnej perspektywie krótko- i średnioterminowej, ponieważ dla ustanowienia procesu przejściowego ma kluczowe znaczenie. Mianowicie, przemysłowi niezwykle trudno jest dostosować się do samej transformacji w niezwykle krótkim czasie. To zawsze wiąże się ze zwiększonymi kosztami.

Normy emisyjne Unii Europejskiej już teraz ograniczają emisję drobnych cząstek stałych, węglowodorów i tlenku węgla z samochodów osobowych i ciężarowych z silnikami spalinowymi. Ponieważ przepisy stają się coraz bardziej restrykcyjne, producenci są zmuszeni przyspieszyć proces elektryfikacji i ostatecznie włączyć do swojej oferty nowe pojazdy hybrydowe, hybrydowe typu plug-in i/lub w 100% elektryczne. Na przykład Honda nie będzie już wprowadzać modeli niehybrydowych w UE. Dobrym przykładem jest pojawienie się pod koniec tego roku nowej Hondy Civic. ten będzie dostępny tylko jako hybryda. Zwykłe samochody, zmotoryzowane klasyki żegnają się zatem.

Coraz więcej producentów zmienia swoją strategię, nie wiedząc dokładnie, co przyniesie norma Euro 7. Tak naprawdę wszyscy są przekonani, że ograniczenia standardu będą na tyle restrykcyjne technologicznie, że rozwój klasycznych silników nie będzie miał już sensu. W ostatnim czasie byliśmy świadkami tego, jak znani producenci postanowili zrezygnować z silników spalinowych i dać pierwszeństwo mobilności czysto elektrycznej. Na przykład niedawno ogłoszono, że Nissan zaprzestanie opracowywania nowych silników spalinowych dla Europy. Decyzja związana z przewidywanymi kosztami dostosowania się do normy Euro 7.

Rozwój nowych silników wymaga znacznych inwestycji, zarówno finansowych, jak i czasowych, ale jeśli harmonogram zmian nieuchronnie się skraca, logiczne rozwiązanie może być tylko jedno: rezygnacja z silników spalinowych i skupienie się wyłącznie na elektryczności. W każdym razie koniec „termicznych klasycznych” silników planowany jest na rok 2035.

Problem pozostaje również dlatego, że pierwsze wersje normy Euro 7, na co jakiś czas temu zwrócił uwagę VDA (Niemieckie Stowarzyszenie Przemysłu Motoryzacyjnego), skutecznie zakazały stosowania silników spalinowych. Te surowe przepisy dotyczące emisji zostały później złagodzone nowym projektem w kwietniu 2021 r. Ale to wciąż nie wystarczy. Aby uzasadnić takie inwestycje w rozwój czystszych klasycznych silników spalinowych.

Tymczasem niektórzy producenci, tacy jak Nissan, już ogłosili, że przestaną rozwijać silniki spalinowe. BMW planuje podążać tą samą drogą, ale od 2030 roku. Są to ograniczenia znacznie wykraczające poza to, co stało się z przyjęciem normy Euro 6 w 2014 roku, co spowodowało, że wielu producentów porzuciło segment A (segment samochodów miejskich), ponieważ wysokie koszty opracowania nowych silników po prostu sprawiły, że przestał on być opłacalny.

Można się spodziewać, że wielu producentów jeszcze poważniej skoncentruje się na produkcji pojazdów elektrycznych, które w 2035 roku będą jedyną ekologiczną alternatywą właśnie ze względu na wiele niewiadomych. W tym czasie klasyki samochodowe będą zakazane.

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.