Wyobraź sobie, że wydajesz ponad 100 000 euro na Mercedesa EQS lub EQE, a następnie jesteś proszony o więcej pieniędzy, aby uwolnić jego pełny potencjał. Przygotuj się na bezprzewodowe aktualizacje oprogramowania zwiększające wydajność Mercedesa, które oczywiście wiążą się z kosztami. I to grosze w porównaniu z darmowymi aktualizacjami Tesli.
A więc wydałeś fortunę na swojego nowego, błyszczącego mercedesa EQS Lub Ekwipunek i sprawia, że czujesz się całkiem zadowolony i dumny. Ale czekaj, co to jest? Mercedesa chce, abyś zapłacił jeszcze więcej, aby uwolnić pełny potencjał swojego samochodu elektrycznego? Chyba żartujesz, prawda? Zło! Witamy w nowym, wspaniałym świecie aktualizacji oprogramowania samochodowego, w którym nie uciekniesz nawet od 100 000 EUR w systemie pay-to-play w samochodzie. W tej dziwacznej rzeczywistości darmowe aktualizacje Tesli wydają się powiewem świeżego powietrza. I surrealistyczne.
Mercedesa jest z ruchem, która bardziej przypomina posunięcia w branży gier i upgrady w grach wideo niż nową strategię producenta luksusowych samochodów, poruszyła opinię publiczną. Mercedes-Benz wprowadził nową funkcję o nazwie Zwiększanie przyspieszenia na żądanie, który jest dostępny w sklepie Mercedes me connect. Za niską cenę 60 USD (54 EUR) miesięcznie, 600 USD (540 EUR) rocznie lub jednorazową opłatę w wysokości 1950 USD (1757 EUR), właściciele EQE 350 4MATIC Limuzyna i SUV mogą zyskać dodatkowe 60 KM (od 288 do 348). To przekłada się na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w sedanie 5,1 s (w porównaniu z 6 s bez pakietu) i 5,2 s w przypadku SUV-a (w porównaniu z 6,2 s poprzednio). Liczby, które biorąc pod uwagę klasę cenową pojazdów, poza tym nie są niczym szczególnym.
Jeśli masz droższy EQS, to 90 USD (81 EUR) miesięcznie, 900 USD (810 EUR) rocznie lub jednorazowo 2950 USD (2659 EUR) za zwiększenie mocy EQS 450 4MATIC Limuzyna i SUV o 80 KM. Skutkuje to skróceniem czasu przyspieszania od 0 do 100 km/h o 4,5 s w przypadku sedana (w porównaniu z poprzednim 5,3 s) i 4,9 s w przypadku SUV-a (w porównaniu z poprzednim 5,8 s).
Chociaż ten model płatności może wyglądać jak napad na autostradę, Mercedes-Benz uprzejmie zapewnił klientów, że „standardowe funkcje, takie jak podgrzewane siedzenia, nie będą dostępne jako cyfrowe dodatki”. Dziękuję Mercedesowi. Pocieszająca jest świadomość, że po wydaniu fortuny na luksusowy samochód nie będziesz musiał martwić się o podgrzewane siedzenia.
Bardziej niż wszystko powyższe, zdecydowanie martwi jednak to, że producent nie był świadomy możliwości zaimponowania swoim klientom. Tak jak robi to Apple czy Tesla. I nie dałbym im aktualizacji za darmo w imię dobrego imienia.
Ale jak wszyscy wiemy, nieszczęście lubi towarzystwo. Mercedesa uderzył w BMWswoją strategię, która oferuje również płatne dodatki cyfrowe. Gdyby tylko Tesla dołączyła do zabawy, ale niestety są zajęci rozdawaniem darmowych aktualizacji wydajności, zasięgu i regularnych aktualizacji oprogramowania. Inni producenci tego nie robią.
Masz to ludzie. Świat luksusowych pojazdów elektrycznych oszalał i czas zapłacić, jeśli chcesz zagrać w nowy sezon Fortnite. Pamiętaj tylko, że kiedy wydasz swoje ciężko zarobione pieniądze na ten wzrost wydajności, właściciele Tesli uśmiechają się aż do (darmowego) Sprężarka.
A więc miłośnicy skrzyń biegów i luksusowych pojazdów elektrycznych, co sądzicie o tym nowym wspaniałym świecie, w którym producenci samochodów trzymają osiągi waszych pojazdów jako zakładników? Czy zapłacisz dodatkowo, czy zostaniesz przy swoim standardowym, nieulepszonym pojeździe? Daj nam znać w komentarzach w mediach społecznościowych.
Mercedes-Benz a wielu innych producentów nie zastosowało się do przepisu Tesli na sukces. Ten jest prosty. Środki przeznaczone na reklamę kierowane są na produkcję lepszego pojazdu. Dlatego też Tesla regularnie aktualizuje samochody, tak jak robi to Apple. Ponieważ po prostu wie, że taka aktualizacja to całkowicie darmowa reklama. Ale Tesla ukrywa kolejną kartę atutową. Autonomiczna przejażdżka, którą chce podarować tym, którzy jej nie kupili pewnego pięknego poniedziałku. W trosce o większe ogólne bezpieczeństwo ruchu. W tym czasie wszyscy inni producenci odejdą i staną się całkowicie przestarzałi.
Na razie aktualizacje sprzętu dotyczą tylko rynku amerykańskiego.