Milivié 1 to tzw. restomod, odrestaurowany i ulepszony popularny Volkswagen Beetle. Ikona otrzyma w ten sposób nowoczesną technologię i powstanie tylko 22 egzemplarzy. Za każdy z nich trzeba będzie zapłacić aż 570 000 euro.
Już na pierwszy rzut oka widać, że będzie to remake Milivie 1 wymagał również pewnych zmian konstrukcyjnych w porównaniu z oryginalnym Volkswagenem Beetle. Zmiany konstrukcyjne bardziej przypominają modele Porsche z silnikami chłodzonymi powietrzem, takie jak model 356. Oryginalne reflektory zostały zastąpione okrągłymi reflektorami LED, a niektóre dodatkowe światła umieszczono teraz także w zderzaku samochodu. Tył kończy się owiewką w kształcie „kaczego ogona” i światłami w kształcie podkowy.
Wnętrze zostało całkowicie zmienione, a zwłaszcza zmodernizowane. Dostępny jest sterownik 12,3 cala ekran na potrzeby wyświetlacza wskaźników i systemu infotainment. Dostępnych będzie kilka trybów wyświetlania, od nowoczesnych po klasyczne z okrągłymi instrumentami. Pasażerowie mają większy wybór otworów do ładowania urządzeń elektrycznych, takich jak złącze 220 V, USB-C czy klasyczne złącze USB. Nie zapomnieli nawet o ładowaniu bezprzewodowym.
Milivié 1 wymaga Volkswagena Beetle 1303, który był w sprzedaży około 1970 roku i był nieco większy niż klasyczny Garbus. Remont jest gruntowny i wymaga tysięcy godzin, a wraz z nim otrzymujemy również nowoczesne podwozie i układ hamulcowy z tarczami. Dyski Milivie 1 2,28 litra chłodzony powietrzem 4-cylindrowy silnik z gaźnikami Webera i elektronicznym zapłonem. Za przenoszenie mocy odpowiada automatyczna skrzynia biegów z czterema biegami ZF 4KM, który przenosi moc na parę tylnych kół. Kierowca będzie mógł wybierać między trybami jazdy Drive, Sport i Manual. Będą remontować i modernizować 22 okazy Beetle, na cześć klasyka, ponieważ łącznie wyprodukowano 22 miliony klasycznych Garbusów.