Jeśli myślisz, że kwiecień to miesiąc pełen deszczu i pyłków, zastanów się jeszcze raz. 13 kwietnia na niebie pojawi się tzw. różowy księżyc – pełnia w znaku Wagi – przynosząc ze sobą emocjonalne tsunami, które dla wielu stanie się osobistą weryfikacją księżycowej rzeczywistości.
Nie, niebo nie będzie miało pastelowego różu (niestety, filtr Instagrama nie jest dołączony), ale różowy księżyc w pełni niemniej jednak ma ona silne znaczenie symboliczne – jest to pierwsza pełnia księżyca po równonoc wiosenna, która niesie energię odrodzenia, oczyszczenia i wewnętrznej równowagi. A ponieważ wszystko to dzieje się pod znakiem Wagi, astrologicznego symbolu harmonii i sprawiedliwości, w dniach około 13 kwietnia możemy spodziewać się prawdziwego sprawdzianu naszych związków – od romantycznych po te, które utrzymujemy wyłącznie z przyzwyczajenia (lub z grzeczności).
Waga – zodiakalna królowa równowagi (i pasywnej agresji)
Jeśli w ostatnich tygodniach Twoje emocje miotały się niczym liście na wiosennym wietrze, to pozwól, że Cię pocieszymy: nie jesteś sam. Pełnia Księżyca w Wadze nie jest taka prosta – przynosi kulminację wszystkiego, co do tej pory (zbyt) cicho gromadziło się w sercu, umyśle, a nawet w związkach. Jego energię będziemy czuć jeszcze przez co najmniej dwa tygodnie – jako lekkie drżenie pod stopami lub jako dramat w trzech aktach.
Znak Wagi jest symbolem równowagi, sprawiedliwości i... dyplomatycznego przymykania oka, gdy sprawy nie idą zgodnie z planem. A podczas pełni Księżyca Waga ukaże lustro, w którym będą się odbijać wszystkie relacje – miłość, przyjaźń i biznes. Jeśli relacje są silne, rozkwitną niczym kwiaty wiśni na Instagramie. Jeśli jednak stoją na chwiejnych fundamentach – cóż, powiedzmy sobie szczerze, że „wypisanie się z grupy” może się zdarzyć.
Czas na osobisty reality show
Pełnia księżyca działa niczym reflektor oświetlający scenę życia: to, co już nie działa, staje się nieznośnie oczywiste. Ale nie panikuj – to nie koniec świata. To tylko sygnał, że czas na zmiany. Nowe rozdziały. Czas powiedzieć „nie” temu, co cię wyczerpuje i „tak” sobie. Tylko bez dramatów, proszę (albo przynajmniej – jeśli już, to niech będzie stylowo i z dobrą ścieżką dźwiękową).
Co można robić podczas pełni księżyca? (Podpowiedź: to nie jest czas na impulsywne decyzje zakupowe… a może jednak?)
Jeśli chcesz wykorzystać tę energię – nie tylko po to, aby przetrwać, ale także po to, aby... rozkwitać – oto kilka księżycowych pomocy do wewnętrznego resetu:
Napisz dziennik – staroszkolna introspekcja. Zapisz, co Cię trapi i co Cię trapi PRAWDA chcesz. Będziesz zaskoczony tym, co kryje się między wierszami.
Medytacja – bo czasami cisza mówi więcej niż 17 przeanalizowanych rozmów z byłym.
Szczere rozmowy – z ludźmi, których kochasz (i którzy odwzajemniają twoją miłość, a nie emocjonalne rachunki).
Wiosenne porządki – nie tylko szafki, ale także energia. Przestrzeń, w której żyjemy, zawsze mówi o nas.
Spać – tak, to także można zaliczyć do praktyk duchowych. Księżyc może zaburzyć Twój biorytm, więc zapewnij sobie jedną porządną noc bez przeglądania TikToka o 3 nad ranem.
Koniec kompromisu, początek miłości (do siebie)
Pełnia Księżyca w Wadze przypomina nam, że nie ma potrzeby cierpieć. Nie ma potrzeby milczenia. I przede wszystkim – nie ma potrzeby trwać w związkach, które stały się emocjonalną dietą. To jest moment, aby dokonać wyboru. Nie z egoizmu, lecz z miłości. I nie jest to tylko astrologiczny banał. Jest to – jeśli zechcesz posłuchać – zaproszenie do prawdziwej przemiany.
Więc: pozwól księżycowi świecić, a ty stań w swojej obronie. Równowaga zaczyna się od Ciebie.