fbpx

Środki czyszczące ze stylem

Jak zaczyna się historia Luny? Groga: Współpraca Orki i Luksu trwa już kilka lat, kiedy to Luks Studio stworzyło całościowy wizerunek Orków. Do narodzin Księżyca wciąż brakuje części historii. Półtora roku temu Orka przejęła nieczynną firmę Teol

Jak zaczyna się historia Luny?

Grog: Współpraca Orki z Luksem ma już kilka lat, kiedy to Luks Studio stworzyło całościowy wizerunek Orki. Do narodzin Księżyca wciąż brakuje części historii. Półtora roku temu Orka przejęła znajdującą się w niezwykle trudnej sytuacji firmę Teol. Detergenty były również częścią tej produkcji. Zastanawialiśmy się pomiędzy porzuceniem programu i poważnym rozwojem nowej marki. Nie chcąc zamykać firm, postanowiliśmy stworzyć coś dobrego, wykorzystując istniejącą wiedzę technologiczną, nasz optymizm i wiedzę biznesową oraz śmiałość Luksa. Lena: Półtora roku temu przyszli do nas z dobrym pudrem i wtedy zaczęliśmy tworzyć Lunę. W zamyśle zaprojektowaliśmy obraz, który od początku będzie inny; dużo pracowaliśmy nad poziomem zapachów, opakowań, a także nad tym, aby produkt finalny był przyjazny dla ludzi i środowiska.

Na początek, czy możesz najpierw wyjaśnić, skąd pochodzi imię Luna, czy ma ono jakieś specjalne znaczenie?

Lena: Szukaliśmy nazwy, która byłaby międzynarodowa, której nie trzeba byłoby tłumaczyć i która miałaby za sobą historię. Luna oznacza po łacinie czysty. Według niektórych tradycji suszenie prania podczas pełni księżyca będzie śnieżnobiałe. Znaleźliśmy historię, która jest wystarczająco symboliczna i słowo, które jest piękne i miłe dla nas wszystkich.

Jaką rolę w Lunie pełni studio Orka i Luks? Czy studio Luks skupia się wyłącznie na grafice, Orka na treści, czy też pomysły są wspólne?

Grog: Przez cały czas byliśmy ze sobą związani. Jedyne, za co Orka ponosi pełną odpowiedzialność, to jakość produktów. Luks Studio miało wolną rękę w kreowaniu obrazu wizualnego, głównie dlatego, że chcieliśmy zrobić coś nowego i innego. Jesteśmy producentami i handlowcami, patrzymy wężniej i dlatego szybko możemy wpaść w wytyczne konkurencji. Luks również stale współpracował i potwierdzał zapachy. Lena: Nawet je zamówiliśmy i sami wybieraliśmy kombinacje zapachowe. Dzięki temu finalny produkt nie jest zwykłym pudrem, ale wyrafinowanymi i odważnymi zapachami.

Na stronie napisałeś, że Luna to rodzina produktów dla domu. Co wszystko należy do tej rodziny?

Grog: W pierwszej fazie rodzina obejmuje proszki do prania, detergenty w płynie, mydła w płynie do rąk, płyny do mycia naczyń, tabletki do zmywarki oraz linię płynów zmiękczających. A więc wszystkie podstawowe środki czyszczące. W drugiej połowie tego roku wprowadzimy do oferty nowe produkty.

W czasach, gdy rynek jest przesycony środkami czystości, tworzysz nową linię. Jak w ogóle wpadłeś na ten pomysł; czy powodem może być osobiste niezadowolenie ze wszystkiego, co istnieje?

Grog: Wszyscy byliśmy naprawdę niezadowoleni z tego, co miał do zaoferowania rynek. Jest zbyt wiele produktów nieprzyjaznych środowisku. Przede wszystkim chcemy oferować produkty opracowane i wyprodukowane przez pracowników słoweńskiej firmy. Lena: Mydła do rąk kupowałam za granicą, bo tylko te mi wystarczały. Dostrzegaliśmy także wyzwanie w tworzeniu pięknych produktów, których ludzie nie wstydziliby się umieścić w widocznym miejscu w łazience lub kuchni. Przyznam, że przez całe życie przelewałam detergenty do innych, ładniejszych pojemników.

Jakie cechy wyróżniają produkty Luny z przeciętnego tłumu?

Grog: Składniki, czyli jakość produktu, jego wygląd i zapach. Lena: Zgadzam się. Lepiej pachną, lepiej wyglądają i są absolutnie wysokiej jakości.

Masz płyn do płukania o zapachu melona i magnolii oraz proszek do prania grejpfrut i pomarańcza. Jak zdecydowałeś, jaki zapach będzie miał proszek do prania?

Grog: Szukaliśmy zapachów, które nam się podobały i kto je stworzył. Lena: Chcieliśmy też być trochę do przodu, trochę awangardowo. A więc my np wziąłem zielonego pomidora na mydło do rąk i okazało się, że L'Occitane właśnie oferowało zapach zielonego pomidora. Uważamy to za komplement, który myśleliśmy razem z największymi. Zawęziliśmy wybór zapachów w taki sposób, że wszyscy robiliśmy pranie w domu i eksperymentowaliśmy. Mieliśmy arkusze testowe i stworzyliśmy kombinacje, który zapach najlepiej pasuje do jakiego pudru.

Jednym z rozpoznawalnych znaków Księżyca jest jego niezwykły wygląd. Jaka historia kryje się za różowym i innymi wzorami na opakowaniach?

Lena: Zastosowaliśmy modne wzory. Nadchodzi czas baroku i staramy się podążać za modą z różowym, kolorowym wzorem na produktach do prania. Myśleliśmy, że takie próbki nie wyrządzą krzywdy naszym łazienkom. Projektów wzorów dla produktów związanych ze zmywaniem szukaliśmy w klasycznych wzorach na talerzach. Jednocześnie pracowaliśmy nad pięknymi opakowaniami, których nie trzeba będzie już chować w szafkach. A moim osobistym wyzwaniem było zrobić dla siebie opakowanie Luny tak piękne, że nie będę już go nalewać.

Czy to oznacza, że opakowania będą się zmieniać wraz z trendami?

Lena: Oczywiście będziemy podążać za trendami. Na przykład jakiś płyn do płukania zwykle kupuje się najpierw łapiąc nasz wzrok, a potem powąchając. Zatem grafika również sprzedaje produkt i dlatego nasze opakowania zawsze będą inne i ciekawe. Przygotowanie - wykonujemy również limitowaną serię produktów, którą wykonamy wspólnie z malarką Zorą Stančič. Postrzegam ten produkt również jako miłą pamiątkę ze Słowenii. Tak jak popularna jest sól Piran, tak i ktoś będzie mógł przywieźć do domu mydło do rąk Zora Stančič na pamiątkę ze Słowenii.

Jaką osobę sobie wyobrażałeś jako typowego użytkownika Twoich środków czystości?

Grog: Naszym celem jest najszersza populacja i nie przewidujemy żadnego konkretnego użytkownika Luny. Liczymy na to, że część panów też chwyci się tej pracy (śmiech). Lena: Liczymy także na wszystkich antyglobalistów, którzy mają dość międzynarodowych korporacji, które wysyłają do Słowenii trzeciorzędne proszki i robią im bardziej pranie mózgów niż pranie.

Który środek czyszczący i zapach Luna jest Twoim ulubionym?

Lena: Moim ulubionym jest mydło do rąk z zielonymi pomidorami i anyżem. Grog: Moim faworytem jest proszek do białego prania, który niesie ze sobą zapach rozmarynu i kwiatów polnych.

Więcej informacji

Lena Balant i Groga Čenčič

„Niektóre tradycje mówią, że jeśli podczas pełni księżyca wystawisz pranie na zewnątrz do wyschnięcia, będzie ono śnieżnobiałe”.

Następny
Fryzjer II.

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.