Na niemieckim Uniwersytecie Friedricha Schillera udowadniają, że picie kawy to wada kofeiny, a nie miłość do smaku!
Dla wielu tak picie porannej kawy obowiązkowy początek dnia, a dla większości ten napój pomaga im łatwiej radzić sobie z wyzwaniami, które czekają na nich w ciągu dnia. Ale czy kawa o poranku jest dla nas tak ważna dlatego, że lubimy ją pić, czy też dlatego, że tak naprawdę jesteśmy uzależnieni od kofeiny
W badaniu uzależnienia od kofeiny naukowcy przebadali osoby, które piły kawę bardzo często, umiarkowanie i rzadko. Odkryli, że każdy ma silna ochota na kawę, bez nadmiernego lubienia ich lub zwiększania przyjemności picia kawy, klasyczne oznaki uzależnienia.
Zgodnie z przewidywaniami okazało się, że większość kawoszy ma wielką ochotę na ten napój, ale nie tak wielką sympatię do kawy.
Wyniki te pokazały, że osoby często pijące kawę mają bardzo silną ochotę na ten napój, mimo że nawet go nie lubią. Zgadza się apetyt na kofeinęuniezależniły się od chęci picia - mówią autorzy badania z niemieckiego Uniwersytetu Friedricha Schillera.
Dodali, że wyjaśnia to powszechną i stabilną konsumpcję produktów zawierających kofeinę na całym świecie, ponieważ, podobnie jak narkotyki, nadmierne spożywanie uzależnia.
W swoim artykule opublikowanym w Journal of Psychopharmacology naukowcy dodali:
Piszą, że główna różnica między substancjami silnie uzależniającymi (alkoholem lub kokainą) a substancjami mniej uzależniającymi (np. kofeiną) może być przede wszystkim ilościowa, a nie jakościowa.