9 lat po tym, jak Telsa zaprezentowała swój Model S i pokazała, jak powinna wyglądać klasa premium elektrycznej przyszłości, marka, która zawsze reprezentowała coś, na co wszyscy patrzyli w dziedzinie luksusu, wchodzi do gry. Mercedes-Benz zaprezentował elektryczną klasę S, czyli przyszłość.
Mercedes-Benz EQS chce być pod każdym względem w superlatywach. Jego zasięg elektryczny wynosi zatem ok 770 kilometrów zgodnie ze standardem WLTP. Co odpowiada zasięgowi nieco ponad 640 kilometrów w „prawdziwym” życiu. Dzięki tym danym jest najlepszy spośród wszystkich pojazdów elektrycznych na rynku. Oczywiście na tym superlatywy się nie kończą. Konstruktorzy postawili na wyjątkową aerodynamikę, tak ważną w pojazdach elektrycznych, i uzyskali niesamowity współczynnik oporu powietrza, który wynosi zaledwie 0,20 cw i tym samym stanowi rekord wśród wszystkich pojazdów produkcyjnych. Nie będzie też daleko w tyle za Teslą, jeśli chodzi o wartości przyspieszenia. Tym samym model EQS 580 4MATIC będzie mógł gdzieś pojechać 516 koni mechanicznych i co 823 Nm momentu obrotowego. Pozwoli to temu dużemu niemieckiemu sedanowi przyspieszyć do ok 100 kilometrów na godzinę w jedynym 4 sekundy. Oczywiście po uruchomieniu szybko go opróżnisz. Ale nic za to! Bardzo szybko ją zapełnisz. Więc w 35 minut od 10 do 80 procent z ładowarką prądu stałego o mocy 110 kW.
Spojrzenie w przyszłość
EQS w rzeczywistości zastępuje w przyszłości klasa S z klasycznym silnikiem spalinowym i zwiastuje nowy styl projektowania pojazdów nadchodzącej ery. Stanowi zatem duże odejście od innych produktów EQ i stawia na wyjątkowość stylu projektowania, jaki zobaczymy w przyszłości. Duży niemiecki sedan jest zbudowany wokół własnej, całkowicie elektrycznej architektury, bez ograniczeń tradycyjnego silnika montowanego z przodu.
Trzeba przyznać, że jest niezwykle konsekwentny i już dziś patrzy w przyszłość. Ciekawym dodatkiem konstrukcyjnym jest opcja dwukolorowego nadwozia, które podkreśli stylistyczną dynamikę pojazdu, co jest mocno wyrażone w krótszej pokrywie silnika i jednolitym łuku samochodu, który mocno przypomina kształtem coupe. Całe auto wygląda jednak na swój sposób konserwatywnie - futurystycznie i atrakcyjnie dla typowych nabywców Mercedes-Benz. Oczywiście także do tych z Dalekiego Wschodu, gdzie sprzedanych zostanie najwięcej limuzyn tego typu.
I cena. Mercedes Benz zaoferuje swoją wizję przyszłości w cenach porównywalnych z bezpośrednimi konkurentami – Porsche Taycan i Tesla Model S Plaid. Tym samym ceny zaczynają się od 120 000 euro, a kończą tam, gdzie są granice naszej wyobraźni. Tak wysoki.