Jeśli myślisz, że żaden inny telefon ze średniej półki nie może osiągnąć poziomu pewności siebie – zastanów się jeszcze raz. Brytyjska marka Nothing, kierowana przez byłego dyrektora generalnego OnePlus, Carla Peia, zaprezentowała podczas wydarzenia Google Android Show swój najnowszy as w rękawie: telefon Nothing Phone (3). A ten atut nie jest wcale tani.
Dokładnie mówiąc, cena wywoławcza wynosi Nic Telefon (3) 2025 – telefon „średniej klasy” pozycjonowany na 930 euro. Tak, dobrze przeczytałeś. Prawie tysiąc za telefon, który ma być skierowany do przeciętnej klasy średniej miłośników technologii. Dla porównania: poprzedni model, Nic Telefon (2), był sprzedawany za przystępniejszą cenę 670 euro na początku sprzedaży.
To oznacza prawie 40 % wzrost ceny w ciągu roku – inflację można ukryć.
Telefon Nic (3): wizualna ekstrawagancja czy technologiczny elitaryzm?
Oczywiście, Nothing Phone (3) 2025 nie będzie zwykłym ulepszeniem. Carl Pei obiecał zaawansowane materiały, lepszy sprzęt, nowe podejście do oprogramowania i – oczywiście – jeszcze bardziej dopracowany design, który miał przeciwdziałać nudzie na rynku. Przezroczysta obudowa z popularnymi paskami LED Interfejs glifów, pozostaje znakiem towarowym, ale tym razem gra świateł zostanie ulepszona. Niektórzy twierdzą, że będzie świecić lepiej niż oświetlenie miejskie w Lublanie, a przy tym oczywiście oszczędzać energię.
Telefon Nothing (3) 2025: Co dostajemy za prawie tysiąc euro?
- Zestaw układów scalonych Snapdragon 8s 3 generacji – najnowszy flagowy model ze średniej półki firmy Qualcomm. Nie do końca Ferrari, ale blisko.
- Wyświetlacz OLED 120 Hz częstotliwość odświeżania, obsługa HDR10+ i prawdopodobnie bardzo cienkie ramki. Więc nie ma "brody".
- Zaawansowany aparat (mowa o głównym obiektywie o rozdzielczości 50 MP z sensorem Sony IMX890) i bardziej wyrafinowanej fotografii nocnej. W końcu zdjęcia nocne bez efektu malarstwa olejnego.
- Nic OS 3.0, co ma zapewnić jeszcze bardziej przejrzysty i jednocześnie przyjemny interfejs użytkownika. Żadnych bloatware'ów, bo to podstawowe prawo człowieka.
Ale…
Z ceną niebezpiecznie zbliżoną do ceny Apple iPhone'a 15 Lub Samsunga Galaxy S24, nasuwa się pytanie: Kto to kupi? Gdzie więc są nabywcy telefonu Nothing Phone (3) 2025?
Mimo że telefon Nothing Phone (3) 2025 został zaprojektowany jako telefon klasy średniej premium, w swojej cenie dorównuje poważnym flagowcom. Apple oferuje ekosystem iOS, Samsung oferuje najwyższej klasy aparaty i wodoodporność, a seria Google Pixel przekonuje najlepszym oprogramowaniem do fotografii i długoterminowym wsparciem.
Nic nie ma konkretnego projektu. I charyzma. Ale czy to wystarczy?
Nic czy coś więcej?
Nic nie buduje poczucia bycia innym. Ich telefony to nie tylko telefony, to manifest - technologiczny manifest mody dla pokolenia, które chce czegoś świeżego, odrobiny retro i zdecydowanie antykorporacyjnego. Ale teraz, gdy cena zbliża się do czterech zer, ten antyestablishmentowy urok szybko zaczyna przypominać ironię.
Carl Pei twierdzi, że ich celem jest „wartość za design” publiczność. Krótko mówiąc, są to osoby, które byłyby skłonne zapłacić trochę więcej za bardziej wyjątkowy telefon. A może nawet za dużo.
Oczywiście – znajdziesz je poniżej. akapit uzupełniony, który możesz uwzględnić w artykule, a który omawia ten trend wśród chińskich producentów. Tekst jest napisany w pożądanym przez Ciebie tonie – lekko błyskotliwym, z analitycznym spojrzeniem i nutką ironii:
Chiński wzór: od ceny ludzi do ego premium
Czego Nic nie robi z telefonem (3), naprawdę nic nowego – przynajmniej nie dla tych z nas, którzy od dawna śledzą rynek smartfonów. To jest typowa ścieżka rozwoju wielu chińskich producentów:zaczynają jako zbawcy świata oferujący „wartość za pieniądze”, a gdy już zdobędą lojalną bazę użytkowników i trochę pewności siebie, ceny szybują wyżej niż rakieta SpaceX.
Pamiętajmy Huawei, która kiedyś oferowała telefony klasy premium za połowę ceny konkurencji, dopóki nie zaczęła konkurować z Apple seriami P i Mate – nie tylko pod względem wydajności, ale i ceny. Honor podążyła tą samą drogą po rozstaniu z Huawei. To samo dotyczy Xiaomi, który zaczynał jako „bohater ludowy” dzięki serii Mi, ale dziś model Ultra z łatwością kosztuje ponad 1200 euro.
A oto Nothing – choć z siedzibą w Londynie, z duszą, produkcją i logiką biznesową, która podąża za sprawdzoną Chińska szkoła ewolucji cen: Najpierw zdobywaj serca, potem portfele.
Czy sukces przyjdzie wraz z ambicją?
Na rynku, na którym telefony za 600 euro oferują wszystko, czego przeciętny użytkownik potrzebuje (cześć, Pixel 8a, Galaxy A55 i Xiaomi 14 Lite), nic nie będzie musiało przekonywać charakterem. I z poważnym występem.
Czy to będzie? Nic Telefon (3) 2025 stanie się nową ikoną kultową, czy też znajdzie się w niszy pokazowej dla hipsterów i miłośników designu - przekonamy się w lipcu, kiedy telefon ma zostać oficjalnie wprowadzony na rynek.
Do tego czasu wielu z nas będzie nadal zadawać sobie to samo pytanie: Czy 930 euro za samochód ze średniej półki to naprawdę... mało?