fbpx

Cupra Born VZ: flirtuje z adrenaliną, ale w pewnym stopniu nie elektryzuje

Jest szybki tylko w porównaniu do swoich benzynowych braci

Cupra Born VZ
Zdjęcie: Cupra

W czasach, gdy wydaje się, że każda marka samochodów chce stanąć po zielonej stronie mocy, Cupra, spin-off SEAT-a, prezentuje swój pierwszy elektryczny samochód sportowy, Born VZ – co po hiszpańsku oznacza „szybki” – można się tego spodziewać. bohatera, którego należy przekroczyć granice tego, co znane. Kiedy jednak przyjrzymy się bliżej specyfikacji, nie możemy oprzeć się wrażeniu, że Cupra mogła zakasać rękawy nieco zbyt optymistycznie.

Wyobraź sobie, że znajdujesz się na linii startu, otoczony zapachem spalonego elektronu, gotowy do wyścigu. Cupra Born VZ bierze głęboki oddech 322 konie mechaniczne (240 kW) i 545 Nm momentu obrotowego sprawiają, że adrenalina pulsuje w Twoich żyłach. Ale czekaj, nic się nie stało? Ach, naprawdę, to prąd, nie ma dźwięku. Cóż, przynajmniej do czasu 100 kilometrów na godzinę doprowadza cię do 5,7 sekundy, co w przypadku samochodu elektrycznego jest… fajne? W ten sposób stracił dobrą sekundę w stosunku do zwykłej wersji. Czasu może nie pobijesz, ale w Renault Twingo z 2001 roku na pewno kogoś pobijesz. Przynajmniej jeśli chodzi o prędkość maksymalną, która w CUpra Born nie wynosi już tylko 160 km/h. to jest teraz – „imponujące”, ale realistycznie niewystarczające 200 km/h. Ale Cupra Born VZ jest jak uczeń, który właśnie przekroczył minimalne kryteria sukcesu – 200 km/h to niemały wyczyn, ale mógłby być większy. To prawda, że prędkość o 40 km/h większa niż w przypadku mniej napędzanego odpowiednika jest godna pochwały, a w świecie, w którym króluje prędkość, wydaje się, że ten król został zdetronizowany.

Zdjęcie: Cupra
Jednak Cupra zwiększyła pojemność akumulatora netto o 2 kWh do 79 kWh i szacunkowy zasięg 570 (370 mil). Układ kierowniczy jest ostrzejszy i dodano dodatkowe regulacje zawieszenia, aby zapewnić lepsze prowadzenie, a hamulce są teraz bardziej bezpośrednie niż wcześniej. Było tu sporo problemów, bo po kilku hamowaniach zaczęły się przegrzewać. A pewne dźwięki zawsze były stałe.
Zdjęcie: Cupra
Zdjęcie: Cupra
A co z kształtem? Cóż, szczerze mówiąc, Cupra Born VZ wygląda lepiej niż Volkswagen ID.3, co nie jest trudne, ponieważ ID.3 został zaprojektowany z całym urokiem i charyzmą słupka parkingowego. Jednakże, podobnie jak większość gwiazd Internetu, Cupra Born VZ z biegiem czasu traci swój blask. Jej projekt, który na pierwszy rzut oka wygląda świeżo i nowatorsko, po kilku latach przypomina modę z lat 80. – ciekawy na wieczór w stylu retro, ale jakoś nie na miejscu we współczesnych czasach. Za bardzo dochodzi do zawężenia „krzywych” botoksem, który po kilku latach zwisa z ciała w mało atrakcyjny sposób.

W świecie, w którym kolor samochodu jest bardziej wyrazem duszy właściciela niż wyborem z katalogu, Cupra oferuje swojego nowego Born VZ w kolorze „Dark Forest” lub, dla bardziej konserwatywnych, w kolorze „Midnight Black” ”. To jak wybór pomiędzy udziałem w balu maskowym leśnych wróżek a eleganckim pogrzebem. Nowe logo „VZ” błyszczy na bagażniku, otoczone ciemnym chromowanym wykończeniem, które nawiązuje do napisu „Cupra” niczym szept cieni podziwiających swoje odbicie.

We wnętrzu znajduje się para wygodnych foteli, które nie dzieliły swojego domu z niższymi modelami, ponieważ najwyraźniej mają lepsze rzeczy do roboty niż spędzanie czasu w raju. Te fotele, które ujrzały już światło dzienne w niektórych sportowych samochodach z silnikami spalinowymi, m.in. w Formentorze VZ5, który zapożycza pięciocylindrowy silnik od Audi, są jak pożyczanie cukru od sąsiada, tyle że sąsiadem jest Audi.

Zdjęcie: Cupra
W topowym modelu Born Cupra zwiększyła rozmiar ekranu systemu informacyjno-rozrywkowego z monumentalnych 0,9 cala do 12,9 cala, ponieważ, jak wiemy, rozmiar ekranu liczy się prawie tak samo jak telewizory w przemyśle motoryzacyjnym. Co ważniejsze, w końcu podświetlono przesuwane elementy sterujące klimatyzacją i głośnością, co jest rewolucyjnym odkryciem, podobnie jak odkrycie, że światełko w tunelu tak naprawdę to włącznik. Za dodatkową opłatą możesz otrzymać opcjonalny system dźwiękowy Sennheiser z 10 głośnikami i mocą 425 W, bo jeśli nie możesz jechać szybciej niż wszyscy inni, to przynajmniej będą mogli odtwarzać Twoje piosenki głośniej. Wersja VZ standardowo ma przy kierownicy zamontowane manetki umożliwiające wybór pomiędzy trzema poziomami odzyskiwania energii, bo podobno nawet samochody elektryczne potrzebują odrobiny sportowego charakteru, choćby to było tylko złudzenie.

Jak każda prawdziwa historia miłosna z hiszpańskim samochodem, Cupra Born VZ niesie ze sobą obietnicę pasji i dynamiki, ale wiąże się także z troską o jakość. To jak spotykać się z kimś, kto wygląda jak marzenie, ale ma zwyczaj zawieść cię wtedy, gdy najbardziej tego potrzebujesz. Mamy nadzieję, że w Cupra pomyśleli o tym i położyli duży nacisk na jakość. W przeszłości naprawdę tam kulała.


Cupra Born VZ jest jak ten przyjaciel z liceum, który zawsze obiecywał, że pewnego dnia uda mu się naprawdę. Ma potencjał, to jasne, ale kiedy przychodzi czas, aby się wykazać, zawsze brakuje mu tej iskry. To fajny pomysł, a przede wszystkim oferuje alternatywę w świecie, w którym każdy inny samochód wydaje się być albo Teslą, albo jakąś nudną skrzynką elektryczną. Choć jego prędkość może być bardziej żartem niż w rzeczywistości, a jego konstrukcja szybko zanika, Cupra Born VZ jest dowodem na to, że przemysł motoryzacyjny stara się być innowacyjny. Jeśli więc jesteś gotowy na romans z hiszpańskim samochodem elektrycznym, który obiecuje więcej, niż może dać, Cupra Born VZ może być właśnie dla Ciebie. Pamiętaj tylko, że czasami podróż jest ważniejsza niż cel. I w tym przypadku podróż jest zdecydowanie ciekawsza niż prędkość końcowa.

Z Wami od 2004 roku

od roku 2004 badamy miejskie trendy i codziennie informujemy naszą społeczność obserwujących o najnowszych stylach życia, podróżach, stylu i produktach, które inspirują pasją. Od 2023 roku oferujemy treści w głównych językach świata.